Nie jestem dobra w wypiekach i w skomplikowanych deserach. Ale ku mojej ogromnej uciesze i moich gości udało mi się stworzyć delikatne i idealnie słodkie ciasto.
Połączenie kokosa, prosa i czekolady to musi każdemu smakować!
Składniki
Na spód:
- 300 g mąki,
- pół szklanki cukru trzcinowego lub innego słodzika,
- 5 łyżek kakao,
- 1 łyżka kawy rozpuszczalnej (nadaje głębszy czekoladowy smak),
- łyżeczka proszku do pieczenia,
- pół łyżeczki sody,
- szklanka czerwonego wina lub wody,
- łyżka octu,
- szczypta soli.
Na krem:
- 300 g kaszy jaglanej,
- szklanka wiórków kokosowych,
- 3/4 szklanki oleju kokosowego,
- 400 ml mleka kokosowego,
- ekstrakt waniliowy,
- pół szklanki cukru.
Na masę między spodem a kemem:
- tabliczka gorzkiej czekolady,
- duża łyżka oleju kokosowego,
- 3 łyżki kakao.
- Do posypania płatki migdałowe.
Mąkę przesiałam przez sito do dużej miski, dodałam cukier, kakao, kawę, proszek, sodę i sól. Wszystkie suche składniki wymieszałam, następnie wlałam wino sobie i do ciasta. Wszystko znowu wymieszałam, aż konsystencja stała się jak budyń.
Masę przelałam do wysmarowanej olejem kokosowym formy ok 20x35cm.
Piekłam około 20 min w 180’C, ale to zależy od piekarnika więc lepiej kontrolować stan ciasta.
Kasze jaglaną ugotowałam, wystudziłam i zmiksowałam na gładką masę. Następnie dodałam resztę składników jeszcze chwile blendowałam.
Gdy spód ostygł, polałam go masą czekoladową. Poczekałam aż stężeje i nałożyłam krem kokosowy. Całość opruszyłam płatkami migdałowymi. Ciasto niestety musi pobyć około 2 godzin w lodówce, aby po przekrojeniu zachowało kształt. Czas ten można umilić sobie resztą wina i wyjadaniem resztek kremu z miski. Niestety ten deser jest pracochłonny, ale efekt rekompensuje wszystko.